|
Dyskusja nad stanem prawa dla firm paliwowych Forum: olej, paliwa, smary,doradztwo paliwowe - ekonomiczne, akcyza, ustaw , przepisy, wolna dyskusja, cło i inne...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jaronwoj
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:05, 05 Lip 2007 Temat postu: Na rzepaku za kratki - co się zmieniło na dzisiaj |
|
|
Na rzepaku za kratki
Artykuł Gazety Pomorskiej
Głupota polskich przepisów dotyczących biopaliw poraża!
Akcyza na olej rzepakowy czy słonecznikowy jest najwyższa i wynosi tyle, ile na paliwo lotnicze. W połowie lipca w Szczepanowie pod Inowrocławiem policja zatrzymała rolnika, w którego gospodarstwie znaleziono kilka tysięcy litrów oleju rzepakowego własnej produkcji i komponenty do biodiesla. Grozi mu postępowanie karno-skarbowe, gdyż nawet jeśli produkuje biopaliwa na własne potrzeby, musi płacić najwyższą akcyzę. Na oleju rzepakowym, używanym jako ekologiczne paliwo, łapę położył fiskus.
Nie wiedzą o tym ani użytkownicy samochodów osobowych, ciężarówek oraz maszyn i ciągników rolniczych jeżdżących na oleju, ani firmy przerabiające silniki, ani punkty sprzedające olej roślinny do celów napędowych.
Zainteresowanie jest ogromne
Niedawno pisaliśmy o szczecińskiej firmie, która przerabia silniki diesla w taki sposób, że można do baku lać czysty olej roślinny. W Bydgoszczy za taką przeróbkę trzeba zapłacić 1200 zł. To cena najprostszej instalacji. - Przeróbka polega na zamontowaniu drugiego zbiornika na paliwo, filtra, pompy oleju i wymiennika ciepła, który podgrzewa olej roślinny oraz czujnika temperatury - mówi właściciel firmy Robert Kolasiński. Rozruch następuje na oleju napędowym, a później przełącza się silnik na olej roślinny. - Przy czym nie musi to być tylko olej rzepakowy. Można jeździć na każdym oleju roślinnym - zaznacza Kolasiński.
Podstawa prawna
Ustawa o podatku akcyzowym z 23 stycznia 2004 r. (Dz. U. 29, poz. 257 z 2004 r.)
Ile silników przerobiła bydgoska firma? - Bardzo dużo - odpowiada jej właściciel. - Silniki chcą przerabiać przede wszystkim firmy transportowe i rolnicy, ale jest też wiele samochodów osobowych, które jeżdżą "na rzepaku".
Według badań przeprowadzonych w stacjach diagnostycznych silniki pracujące na oleju roślinnym spalają go tyle samo ile oleju napędowego, a spaliny są czystsze. Natomiast cena oleju rzepakowego - ok. 2,30 zł za litr jest o 1,50 zł niższa niż cena napędowego. Wszystko dlatego, że olej roślinny kupowany jest jako produkt spożywczy, a więc bez akcyzy.
Akcyzą i grzywną w łeb
I tu zaczyna się problem. - Olej roślinny w baku to przecież paliwo - mówi Robert Michalski, naczelnik Urzędu Celnego w Bydgoszczy. - A wszystkie wyroby, które służą do napędu silników są obłożone podatkiem akcyzowym. Na oleje roślinne nie ma zwolnień.
Zdaniem naczelnika Michalskiego, akcyza na olej roślinny używany w celach napędowych jest najwyższa i wynosi 1882 zł za 1000 litrów! To tyle, ile akcyza na paliwo lotnicze.
Potwierdzają to urzędnicy Departamentu Podatku Akcyzowego w Ministerstwie Finansów. Dla porównania: akcyza na olej napędowy - 1180 zł/1000 l, bioetanol - 1565 zł/1000 l, biodiesel - 1099 zł/1000 l.
- To się przestaje opłacać, bo po zapłaceniu podatku olej roślinny kosztowałby 3,80 zł za litr - mówią celnicy. Ich zdaniem ten, kto sprzedaje olej roślinny w celach napędowych, powinien się zarejestrować w urzędzie celnym jako podatnik podatku akcyzowego. To samo dotyczy rolnika, który tłoczy olej z rzepaku lub słonecznika we własnym gospodarstwie - z przeznaczeniem na olej napędowy - na własne potrzeby. Jeśli natomiast właściciel samochodu tankuje w sklepie spożywczym, także musi zapłacić podatek. Kto sprawdzi, co mają w bakach samochody?
- W tym przypadku życie przerosło prawo - rozkładają ręce celnicy. - Teraz sprawdzamy tylko, czy samochody i ciągniki nie jeżdżą na oleju opałowym lub używanym przez żeglugę. Tylko te paliwa mają specjalne znaczniki. Jednak - przestrzegają celnicy - jeśli trafią na firmę lub osobę sprzedającą olej roślinny do celów napędowych lub na taki olej w baku - mogą wszcząć postępowanie karno-skarbowe. Wtedy delikwent będzie musiał zapłacić i akcyzę i grzywnę!
W Polsce, w obawie przed akcyzą, oleju rzepakowego nie sprzedaje się na stacjach. Robert Kolasiński co prawda handluje olejami roślinnymi, ale sprzedaje je nie z dystrybutorów, tylko w 22-litrowych pojemnikach, w cenie 2,25 zł za litr. - Nie pytam klientów, w jakim celu kupują olej - mówi.
Kary i nagrody
Tymczasem zupełnie inaczej podchodzi się do paliw odnawialnych w "starej" Unii Europejskiej. W Niemczech państwo zwraca część kosztów założenia instalacji na olej właścicielom samochodów. Bez obaw mogą "tankować" w supermarketach, także na niektórych stacjach benzynowych można już kupić czysty olej roślinny w cenie 0,60-0,70 euro za litr, podczas gdy olej napędowy kosztuje 1,10 euro. Na Zachodzie są też gospodarstwa rolne obywające się bez zakupu paliw. Rolnicy produkują je na własne potrzeby - wszystkie maszyny rolnicze jeżdżą na tym paliwie. Rolnicy są nagradzani za ochronę środowiska i nikt ich nie straszy karami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|